Zginęła w locie do Smoleńska 2010 roku…
Sybiraczka
Działaczka opozycji demokratycznej z Krakowa. Na uroczystości katyńskie zabrała ją Anna Walentynowicz. Sama schorowana potrzebowała pomocy w poruszaniu się, a Janina Natusiewicz-Mirer służyła jej w tym nie pierwszy raz.
– Przy każdej uroczystości Anna Walentynowicz prosiła o dwa miejsca: dla siebie i dla pani Janiny. To była ciepła, bardzo sympatyczna osoba. O wszystkich tak się mówi, ale pani Janina była naprawdę zawsze uśmiechnięta i wyjątkowo życzliwa – wspomina pracownik Kancelarii Prezydenta.
Więcej…http://wyborcza.pl/1,75402,7760175,Janina_Natusiewicz_Mirer.html#ixzz0kzP9NjGw
Skomentuj dildo review Anuluj pisanie odpowiedzi