[Wed Nov  3 10:50:27 1999, ArchiwumGW WIN]
[gazeta] Gazeta Dolnośląska nr 237, wydanie wrw (Wrocław) z dnia 1999/10/09-1999/10/10, str. 4

* Zdumiał mnie argument architekta miejskiego, który uważa, że stuletniej rzeźni nie należy chronić „ze względów moralnych”. Jeżeli już kierujemy się przy ochronie zabytków wartościami moralnymi, to proponuję wyburzyć kilka innych wrocławskich obiektów, w których ludzie ludziom jeszcze gorsze rzeczy robili. Ciekawe, czy ci, którzy wysadzili w powietrze młyny św. Klary, też kierowali się „względami moralnymi”.

* Uważam, że decyzja architekta miejskiego o wyburzeniu starej rzeźni przy Legnickiej jest skandaliczna. Jeśli już musi coś wyburzyć, to niech zrówna z ziemią zabudowę placu Grunwaldzkiego, łącznie z akademikami. Osobiście wolę oglądać stare, piękne konstrukcje niż kolejne hektary szklanych ścian. Chciałbym zauważyć, że turyści odwiedzający miasto nie są zainteresowani tzw. nowoczesną architekturą i z pewnością woleliby zobaczyć obiekty z tradycją, a co najważniejsze - dobrze zaprojektowane.

* Autorki artykułu ktoś próbuje wprowadzić w błąd. Los rzeźni jest już przesądzony. Wybrano nawet firmę, która dokona rozbiórki. Ma doświadczenie, bo burzyła Klecinę. Prawdopodobnie wejdzie tam francuski kapitał.

* Świetny pomysł z ratowaniem rzeźni, ale podejrzewam, że klamka już zapadła. Konserwator zwykł zwlekać z podejmowaniem tego rodzaju niepopularnych decyzji - nie sądzę, by chciał bronić miejsca, które zna niewielu, a kojarzy się nie najlepiej. Szkoda, że nie ma Wrocław rozsądnego gospodarza - to naprawdę wyjątkowa architektura.

[Wed Nov  3 10:50:27 1999, ArchiwumGW]

Strona główna