[gazeta] Gazeta Dolnośląska nr 249,
wydanie wrw (Wrocław) z dnia 1999/10/23-1999/10/24, str. 3
[dział] AKTUALNOŚCI
[autor tekstu]
[nadtytuł] WROCŁAW. Studium Po
Szkodzie
[tytuł]
Dawna Rzeźnia kryta Lodowiskiem
Czy można było wyburzyć dawną rzeźnię przy ul. Legnickiej,
zanim fachowcy ocenili jej wartość historyczną i architektoniczną?
- To niedopuszczalne - twierdzą zgodnie wszyscy
naukowcy, z którymi rozmawialiśmy.
- Mieli takie prawo, bo obiekt nie był wpisany do
rejestru zabytków - uważa wojewódzki konserwator zabytków Andrzej Kubik.
Ocenę wartości dawnej rzeźni miało zawierać studium
historyczno-architektoniczne przygotowywane na zlecenie inwestora - spółki
Polmięs.
W strefie B
Konserwator zabytków mógłby wstrzymać wyburzenia,
gdyby tylko rozpoczął procedurę wpisania do rejestru zabytków całości lub
części rzeźni. Najcenniejsza hala już legła w gruzach, ale ciągle jest
co ratować.
Jednak Andrzej Kubik nie planuje takich działań.
- Niektóre materiały do studium są już gotowe. Na ich podstawie mogę stwierdzić,
że zespół dawnej rzeźni jest niekompletny, a pojedyncze obiekty nie są
warte tego, aby je objąć ochroną - twierdzi konserwator wojewódzki.
Zdaniem autorów Sprawozdania z prac nad przygotowaniem studium, Ewy
Łukaszewicz-Jędrzejewskiej i Piotra Jędrzejewskiego, dokument ten w żadnym
wypadku nie może być traktowany jako kompletne opracowanie.
Dawna rzeźnia leży w strefie ochrony konserwatorskiej
B. - To jest strefa o małych rygorach. Obowiązuje jedynie zalecenie, aby
wykonać dokumentację wyburzanych budynków - informuje Kubik.
Odmówić nie można
40 hektarów po zakładach mięsnych to teren przeznaczony
w planie zagospodarowania przestrzennego pod przemysł, handel i działalność
usługową. Pol-mięs przedstawił swoją koncepcję architektoniczną i wystąpił
do Wydziału Architektury Urzędu Miejskiego o wydanie decyzji o warunkach
zabudowy - dopiero na podstawie tego dokumentu może wykonać projekt i wystąpić
o wydanie pozwolenia na budowę. We wniosku spółka zadeklarowała chęć wybudowania
przy Legnickiej centrum handlowo-rekreacyjnego.
Jak twierdzi dyrektor Wydziału Architektury Maciej
Dobrowolski, nie można odmówić wydania decyzji o warunkach zabudowy. Architekt
miejski powołuje się na dwie zgodne opinie prawne: prawników Urzędu Miejskiego
oraz Sejmiku Samorządowego.
Na terenach przemysłowych nie ma ograniczenia wysokości
budynków. Pol-mięs mógłby więc postawić tam nawet wieżowce. Według zaprezentowanej
koncepcji planuje trzypiętrowe budynki handlowe, nie wyższe niż czteropiętrowce
na Popowicach.
Decyzja o warunkach zabudowy powinna zostać wydana
w ciągu miesiąca. Jednak Wydział Architektury zwleka, negocjując z inwestorem,
jak twierdzi dyrektor Dobrowolski, rodzaj i charakter przyszłej zabudowy.
Jak deklaruje, chciałby, aby powstało tu małe miasteczko w duchu architektury
ceglanej.
Teraz na tym terenie nie można wznosić jedynie budynków
mieszkalnych. Chyba że zostanie zmieniony plan zagospodarowania. Latem
miasto postanowiło przystąpić do opracowywania planu miejscowego dla terenów
poprzemysłowych ograniczonych torami kolejowymi oraz ul. Małopanewską i
Legnicką. Podobno są plany dopuszczenia w tym miejscu zabudowy mieszkaniowej.
Jednak teraz trudno będzie coś narzucić Polmięsowi - gdyby zmiany w planie
były dla niego niekorzystne, firma może wystąpić do miasta o odszkodowanie.
Bez blaszaków
W miejscu dawnej rzeźni przy ul. Legnickiej nie powstanie
blaszany hipermarket, lecz centrum handlowe z elewacją z czerwonej cegły.
Oprócz części handlowej z dużym parkingiem mają tu być m.in. korty tenisowe
i kryte lodowisko. Istniejące tereny zielone zostaną zachowane, a nawet
powiększone. Tak przynajmniej wynika z koncepcji architektonicznej pokazanej
przez spółkę Polmięs przedstawicielom Rady Osiedla Gądów-Popowice Południe.
- Jest to propozycja nawiązująca do XIX-wiecznej
zabudowy. Na oko ładna - mówi Joanna Możdżonek z rady osiedla. - Trudno
jednak powiedzieć, czy to właśnie ona zostanie zrealizowana.
Agata Saraczyńska, JACEK KULESZA
[Wed Nov 3 10:46:30 1999, ArchiwumGW]
Strona główna