Wrocław, 25.05.1999
Oświadczenie
Stowarzyszenia Rodzina Polska
w sprawie sytuacji w dziedzinie architektury i urbanistyki
wytworzonej przez władze miasta w okresie 1990-1998 r.

Bilans otwarcia

W POSZUKIWANIU STRACONEGO CZASU
I ZMARNOWANYCH PIENIĘDZY





1. W niniejszym opracowaniu pragniemy zebrać najważniejsze wydarzenia i skoncentrować się
na zagrożeniach politycznych oraz administracyjnych dotykających dziedzinę architektury i
urbanistyki w jej wymiarze teoretycznym, administracyjnym i praktycznym.

2. Objęcie władzy w roku 1990 przez nową ekipę pod egidą Komitetów Obywatelskich i pod
"parasolem" Solidarności, mogęo być punktem wyjścia do nowego spojrzenia na sposoby
funkcjonowania władz samorządowych w różnych dziedzinach, w tym w planowaniu
przestrzennym i architekturze. Duża przewaga głównego ośrodka władzy nad opozycją stworzyła nieograniczone możliwości wyboru i sposobu rozwiązywania najważniejszych problemów społecznych w naszym mieście.

3. Dziedzina planowania przestrzennego, urbanistyki i architektury jest główną bazą do
właściwej realizacji tych problemów. Prawidłowe zorganizowanie struktur planistycznych jest
podstawą pracy celowej, a nie bezcelowej. Stanowi zatem podstawę do podejmowania innych
ważkich decyzji.

4. Zakres działania gminy w tej materii reguluje Ustawa z dnia 17 maja 1990 r. o podziale zadań i kompetencji pomiędzy organy gminy, a organy administracji rządowej. Ustawa ta wyróżnia zadania własne gminy i zadania zlecone.

5. Do zadań własnych gminy należy: wykonywanie planów miejscowych, zmiany tych planów,
ich ciągła aktualizacja, rozpatrywanie wniosków mieszkańców o zmianę w planie, nieustanne
prace nad tematami i zagadnieniami wyznaczonymi przez plan, wreszcie ciągła i nieustająca ocena jego przydatności do celu, jakiemu ma służyć. Ten cały katalog spraw umożliwia uzyskanie przez samorządną gminę ram prawnych, tj. właściwych warunków formalnych do podejmowania decyzji w sprawach indywidualnych i publicznych w oparciu o uczciwe i przejrzyste dla wszystkich stron zasady. Ustawodawca daje dużą swobodę do zapisów w planach, jak również w tworzeniu organizacyjnych struktur planistycznych.

6. Prawodawstwo w postaci zatwierdzonego planu miejscowego jest początkiem dla wielu
innych działań.

7. Brak właściwych działań obecnych władz w tak długim okresie obowiązywania planu
przestrzennego nie daje żadnych gwarancji, że sprawy te zostaną przez zapowiadaną nam nowo-
starą władzę załatwione w okresie do roku 2000 tj. daty uchylenia ważności planu miasta
Wrocławia.

8. WYBÓR CELÓW I PROPORCJE ICH REALIZACJI PRZEZ WŁADZĘ SPRAWOWANĄ
PRZEZ UGRUPOWANIE PREZYDENTA BOGDANA ZDROJEWSKIEGO BYŁY MOCNO
NIEWŁAŚCIWE.

9. Władze innych miast zachowały się w sposób bardziej odpowiedzialny, np. władze Poznania
w okresie 1990-1998 zmieniły plan dwukrotnie.

10. Zatwierdzony plan ogólny nie jest nigdzie na świecie czymś ukształtowanym raz na zawsze.
Zatwierdzony plan dopiero wymaga dalszej pracy: uszczegółowiania, przystosowywania go do
dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości, itd.

11. Wraz z nastaniem nowej władzy wiceprezydentem d/s gospodarki przestrzennej został mgr
inż. arch. Zygfryd Zaporowski. Natychmiast przystąpiono do niszczenia tego wszystkiego, co
było związane lub kojarzyło się z tzw. "komuną". Wydano wyrok na pracownie urbanistyczne
Urzędu Miejskiego. Zaczęto reformować urbanistykę nie dając szans pracowni urbanistycznej na wykonywanie żadnych prac, do których została powołana. Dzielono ludzi i zespoły. Pracownik miał dwóch szefów: jednego - formalnego, nie mającego poparcia u zwierzchników, oraz drugiego - nieformalnego, z poparciem przełożonych. Na takich "reformach" minął okres 4 lat pierwszej kadencji nowych władz.

12. Pod koniec pierwszej kadencji zreformowano dział urbanistyki w taki sposób, że
przeniesiono zespół w inne miejsce na ul. Świdnicką, gdzie utworzono BIURO ROZWOJU
WROCŁAWIA, ustanawiając bezpośredniego przełożonego Biura - prezydenta miasta Bogdana
Zdrojewskiego. Przypomnieć tu warto, że wcześniej sprawy przestrzenne i Wydział Architektury były podległe wiceprezydentowi.

13. Dyrektorem Biura został były dyrektor wydziału kadr Urzędu Miejskiego. To on miał
koordynować pracą dwóch olbrzymich działów, których praca jest ściśle od siebie zależna.

14. Z chwilą rozpoczęcia drugiej kadencji, już pod wyłącznym patronatem Unii Wolności,
ustanowiono absurdalną strukturę obowiązującą do dnia dzisiejszego, w której Wydział
Architektury posiadał dyrektora zależnego od wiceprezydenta branżowego, a który to dyrektor nie miał żadnego wpływu na podejmowane w Biurze Rozwoju Wrocławia decyzje. Absurdalna
struktura wytworzyła równie absurdalną sytuację, w której odpowiedzialny za zadania własne
gminy wiceprezydent został wyłączony z kręgu decyzyjnego, a odpowiedzialnym za nie uczyniono samego prezydenta Miasta Bogdana Zdrojewskiego.

15. Po tak karykaturalnej reformie prace w Biurze Rozwoju Wrocławia ruszyy pełną parą.
Jednak myliłby się ktoś, kto by sądził, że pracowało Biuro. Pracowali przyjmujący zlecenia spoza Biura. Bardzo szybko wystawiono zlecenie na przygotowanie elementów do studium
zagospodarowania przestrzennego miasta o wartości kilkunastu miliardów złotych. Duże
pieniądze, a zatem duży sztab ludzi, który długo pracował - bo przez okres prawie 4 lat, czyli
dokładnie tyle ile trwała druga kadencja.

16. Uzyskany materiał wystarczył, aby pod koniec drugiej kadencji - tuż przed wyborami -
mieszkańcy miasta dowiedzieli się, że STUDIUM ZAGOSPODAROWANIA
PRZESTRZENNEGO MIASTA WROCŁAWIA zostało zatwierdzone, co nie było zbyt trudne,
przy bezwzględnej przewadze w Radzie Miasta ugrupowania prezydenta Bogdana Zdrojewskiego. Rozciągnięcie czasowe prac i zatwierdzenie ich dopiero przy końcu kadencji spełnięo swój cel - pozwalało przypuszczać, że praca została wykonana rzetelnie i naukowo. Urzędującą władzę do niczego nie zobowiązywała, a na krytykę pozostało niezbyt wiele czasu. To, że zatwierdzono studium bez istnienia studium wyższej rangi mało kto wiedział. Pod koniec kadencji zatwierdzono również STRATEGIĘ ROZWOJU WROCŁAW 2000 PLUS.

17. Jednak prace w Wydziale Architektury szły zdaniem Zarządu miasta źle. Przy stabilności
oraz mocnej pozycji wiceprezydenta branżowego i członków Zarządu zmieniano 4-krotnie w
ciągu 8 lat obsadę stanowiska dyrektora Wydziału Architektury. Daje to statystycznie po dwa lata na jednego.

18. W tym okresie wpłynęęo bardzo dużo skarg na Wydział, w tym m.in. z tego powodu, że nie
było wiadomo dlaczego wydawano lokalizacje dla jednych inwestorów, a odmawiano drugim. W praktyce takie działania skutkowaęy wieloma konfliktami przestrzennymi i funkcjonalnymi.

19. Wykonywanie nadzoru urbanistycznego i budowlanego było praktycznie niemożliwe, a kto
próbował go faktycznie wykonywać, był przenoszony na inne stanowisko. Były więc częste
rotacje na stanowiskach i między urzędami. Biuro Rozwoju Wrocławia pracowało po swojemu,
Wydział Architektury po swojemu i wiceprezydent po swojemu. Nie było żadnego współdziałania i zrozumienia. Tak minął czas drugiej kadencji. Pod jej koniec wymieniono dyrektora Wydziału. Został nim jeden z współautorów studium. Przeprowadził on reformę Wydziału Architektury polegającą w głównej mierze na odbudowie tego co było niszczone i zostało zniszczone na terenie Wydziału, tj. działu urbanistyki. Reforma personalna została oparta głównie na nowych ludziach, przede wszystkim konstruktorach, których wysłano za pieniądze podatników na podyplomowe studia urbanistyczne, gotując ich do pracy w niedalekiej przyszłości do wydawania decyzji w trybie administracyjnym. Dyrektorem działu urbanistyki zostaęa osoba bez wykształcenia kierunkowego.

20. Biuro Rozwoju stało się komórką planistyczną oddaną całkowicie do dyspozycji Wydziału
Inicjatyw Gospodarczych. Wszelkie pomysły lokalizacyjne indywidualnych znaczących
inwestorów stawały się niejako wytycznymi "wyższego rzędu" dla służb "legalizacyjnych". Ze
skutkami tej "radosnej twórczości" miasto będzie borykać się jeszcze dość długo:

 - spalarnia odpadów przy ul.Paczkowskiej - suma żądanych odszkodowań ok. 2 mln zę.;
 - herbarium Uniwersytetu Wrocławskiego na Ostrowie Tumskim - suma odszkodowań ok.
200.000 zę;
 - supermarket Carrefour'a przy ul.Hallera - prawdopodobna suma odszkodowań będzie
zapewne gigantyczna, ze względu na daleko posuniętą realizację inwestycji;
 - osiedle Wojszyce - Ołtaszyn, rejon ulic Zawiszy Czarnego, Szarych Szeregów i Hufcowej?
21. Tak wyglądają najważniejsze fakty i decyzje z dwu kadencji ustępujących władz, które w 8-
letnim trudzie zbudowały świat, najlepiej opisany widocznymi gdzie niegdzie - napisami na
murach:

KOR-UPCJA WE WROCŁAWIU.

Otrzymują:
Rada Miasta Wrocławia
Zarząd Miasta Wrocławia
Komisja Rozwoju Przestrzennego Wrocęawia
Wrocławska Federacja Kupiecka
Stowarzyszenie Architektów Polskich Oddział we Wrocławiu
Towarzystwo Urbanistów Polskich Oddział we Wrocławiu

Do wiadomości:
Metropolita Wrocławski
środki masowego przekazu
Marek Natusiewicz - członek Komisji Rozwoju Przestrzennego i Architektury Rady Miejskiej Wrocławia

Strona główna