1966 Recenzja – prof. Andrzej Frydecki

Wrocław, dnia 30 września 1966 r.

Prof. Andrzej Frydecki

Wrocław

ul. Rosenbergów xx/xx

Recenzja

rozprawy doktorskiej mgr inż. arch. Ryszarda Natusiewicza p.t. „Adaptacja staromiejskiego placu Nowy Targ we Wrocławiu na współczesny zespół mieszkaniowy” przedłożonej Radzie Wydziału Architektury Politechniki Wrocławskiej we Wrocławiu.

 

Rozprawa doktorska mgr inż arch. Ryszarda Natusiewicza pt. „Adaptacja staromiejskiego placu Nowy Targ we Wrocławiu na współczesny zespół mieszkaniowy” obejmuje 69 stronic tekstu w maszynopisie oraz 47 ilustracji wykonanych w formie reprodukcji fotograficznych ilustracji z opracowań cytowanych oraz projektów urbanistycznych i architektonicznych własnych i osób innych.

Opracowanie tekstowe, poza wprowadzającymi rozdziałami zawierającymi „Tezy pracy” i „Wstęp”, podzielone jest na dwie części, a których pierwsza zawiera analizę ewolucji układu przestrzennego placu i powojennych projektów jego odbudowy, a druga – teoretyczną propozycję rozwiązania adaptacji tegoż placu. Wnioski końcowe zebrane są w trzynastu punktach. W zakończeniu podane są przypisy i wykaz literatury.

Materiał ilustracyjny obejmuje reprodukcje fotograficzne: ilustracji a opracowań cytowanych w ilości 27-miu reprodukcji, fotografii panoramicznej placu według stanu z 1966 r. /fot. Z. Szymańskiego/, szkiców własnych z natury w ilości 7-miu, projektów urbanistycznych i architektonicznych sporządzonych w biurach projektowych Wrocławia w ilości 9-ciu, oraz własnych opracowań studialnych w ilości 37-miu. Ta ostatnia grupa, najliczniejsza jak widać z podanych cyfr, reprezentuje główny element twórczy rozprawy i chociaż w zestawieniu całości materiału ilustracyjnego nie został on w jakiś sposób wyodrębniony i bardziej efektownie wyodrębniony, zasługuje przecież na osobne omówienie we właściwym miejscu niniejszej recenzji.

Stwierdzić można na wstępie, że z punktu oceny formalnej rozprawa mgr inż. arch. R. Natusiewicza posiada ujęcie i budowę zgodne z przyjętymi obecnie obyczajowo formami dla rozpraw doktorskich tego rodzaju na Wydziałach Architektury w Polsce. W bardziej szczegółowej, merytorycznej ocenie tej rozprawy nastręczają mi się następujące uwagi krytyczne:

Całość opracowania tekstowego jest zwarta i lakoniczna, jest to wynikiem niewątpliwie wielokrotnych eliminacji, redaktorskich, w których Autor całą nadbudowę przemyśleń towarzyszących nurtowi pracy projektowo-koncepcyjnej, przebiegającemu w warstwie przeżyć twórczych, chciał ograniczyć do minimalnego przekazu słownego, nie licząc się nmże z tym, że wiele z jego sformułowań i określeń, mających dlań również wartość semantyczną, może dla czytelnika zawierać enigmatyczną zawartość informacyjną.

Tak, na przykład, już w sformułowaniu tezy /str. 1/ wypowiedzianej w jednym dość autorytatywnie brzmiącym zdaniu, użyte określenie „powtarzalny element przestrzenny” może zaskakiwać czytelnika wobec nie podania definicji tego określenia. Podobnie rzecz się ma z użytym w tymże sformułowaniu tezy określeniem „współczesny zespół mieszkaniowy”, którym to obu określeniom przyporządkowana została „kamienica mieszczańska”. Nawiązując do tego pragnę wyrazić mój skromny pogląd, że przecież to co rozumiemy pod określeniem „kamienica mieszczańska” jest materialnym wytworem dochodzącym do zaistnienia w następstwie powolnej ewolucji architektonicznej przejawu życia rezydencjonalnego określonej formacji socjologicznej w określonym typie ładu społecznego. Ewolucji architektonizacji przejawu życia towarzyszyła długotrwała ewolucja w kształtowaniu się związanego z tym przejawem tworu materialnego otoczenia – „kamienicy mieszczańskiej”, w dobrym i w złym sensie według naszej obecnej oceny. Uwagę tę czynię dla wskazania, że i to określenie ma nader bogatą zawartość treściową. To też razi mnie w pracy doktorskiej mgr inż. arch. R. Natusiewicza niestosowna w opracowaniu tego rodzaju swoboda w posługiwaniu się określeniami, które w przyjętym kontekście powinny zawierać sprecyzowany sens informacyjny. Dla przykładu wskażę, że już na str. 3-ciej określeniu „współczesny zespół mieszkaniowy” przyporządkowane zostało inne niż w sformułowaniu tezy określenie „staromiejski plac Nowy Targ”, kiedy z kolei parę wierszy dalej powiązane ono zostało z określeniem „zabudowy… na siatce modularnej”.

No, ale może wydać się to zbyt daleko posuniętym wyjaskrawianiem pewnej usterki, która dla czytelnika obznajmionego z omawianą w pracy problematyką i z potocznym sposobem jej referowania może nie mieć zasadniczego znaczenia. Problematyka ta w ujęciu tematycznym recenzowanej pracy dotyczy w zasadzie nowej struktury budowlanej bloków mieszkaniowych dla trzech pierzei placu Nowy Targ.

We „Wstępie” do swej rozprawy Autor przedstawia w relacji skrótowej tendencje występujące w okresie po II-giej Wojnie Światowej a dotyczące całokształtu zagadnień odbudowy zniszczonych działaniami wojennymi rejonów staromiejskich, stwierdzając w konkluzji występowanie pewnej preferencji dla modernizacji zabudowy takich rejonów wbrew skrajnym postulatom konserwatorskim. Własny pogląd na te sprawy, urobiony w następstwie wieloletniego udziału w pracach projektowych i przeprowadzonych studiów badawczych związanych z rejonem Nowego Targu, znalazł odbicie w sprezentowanej teoretycznej wersji opracowania urbanistycznego, którego rozwiązanie, zgodne z założeniami programowymi zrealizowanej wersji zabudowy z 1964 r. i oparte na przesłankach współczesnej urbanistyki dla dzielnic mieszkaniowych, znajdywałyby optymalne, zdaniem Autora, powiązanie [z] wysublimowanym obrazem tego rejonu z przeszłości po przez zewnętrzny wystrój architektoniczny zabudowy, uzyskiwany na proponowanym przez Aurora wątku struktury budowlanej wznoszonej z powtarzalnych elementów słupowo-płytowych o zarysie w rzucie poziomym 1.80 x 5.10 /5.40/ m.

Tak pomyślany teoretyczny projekt dla rejonu Nowego Targu, a będący ostatnią wersją z wielu podejmowanych osobiście i w zespołach projektodawczych, stanowi zasadniczy element rozprawy. Projekt ten opracowany jest w ujęciu koncepcyjnym i poza ramy tej fazy opracowania projektu architektonicznego w zasadzie nie wykracza.

Związane z projektem opracowanie tekstowe obejmuje zwięzłe wprowadzenie i uzasadnienie dla teoretycznej koncepcji projektowej. Opracowanie to, wobec nader bogatego splotu kwestii nastręczających się z podjętym tematem i w zgodzie z zamiarem nadania rozprawie określonego charakteru, sprowadza się do dwóch głównych wątków: historycznego i projektowo-dowodowego.

Część pierwsza, poświęcona historii rejonu Nowego Targu i zawarta w sześciu podrozdziałach jest interesująca przez stosunkowo obszerne omówienie prac i zamierzeń architektoniczno-projektowych z okresu powojennego. Ponadto część ta podbudowana została opracowaniami graficznymi przedstawiającymi wstępną analizę konserwatorską, dotyczącą przede wszystkim stanu zachowania przekazów i stanu zachowania po zniszczeniach wojennych elewacji budynków w czterech pierzejach placu, niewątpliwie, ten wycinek opracowania można uznać za oryginalny i przyczynkowy wkład Autora do historii architektury Nowego Targu, dotyczący co prawda wycinkowej tylko sprawy wystroju elewacyjnego, na którą z resztą również Autor zwraca głównie uwagę i w podrozdziałach dotyczących średniowiecza i doby nowożytnej, w których Autor opiera się w pełni na pracach źródłowych.

Część druga opracowania tekstowego /str. 20-44/ zawiera uzasadnienie prezentowanego projektu, określonego w tytule jako propozycje teoretycznego rozwiązania adaptacji staromiejskiego placu Nowy Targ na współczesny zespół mieszkaniowy.

Przeprowadzona analiza stanu zachowania zabudowy po zniszczeniach wojennych /rys. 15,16,17,18 i 19/ oraz analiza konserwatorska przekazów elewacji placu /rys. 21 i 22/ prowadzi Autora do akceptacji decyzji co do zaniechania rekonstrukcji zabudowy historycznej.

Po dokonaniu całkowitego odgruzowania rejon Nowego Targu stał się całkowicie wolnym polem działania i praktycznego i teoretycznego.

W tym pierwszym zakresie, uwieńczonym zakończoną w 1964 r. realizacją zabudowy. Autor rozprawy permanentnie uczestniczył. I dlatego też może, a to wydaje się być dla recenzenta źródłem pewnych wątpliwości w odniesieniu do założeń teoretycznych Autora, że tenże w „swej pracy teoretycznej nawiązuje do założeń realizowanego projektu” /str. 21/, który z resztą ocenia skromnie jako pozytywne osiągnięcie zawodowe.

Opracowana w projekcie teoretycznym urbanistyka rejonu Nowego Targu zawiera wiele interesujących ujęć nie wykraczających poza ramy aktualnych możliwości realizacyjnych, a uwidaczniających ponętne możliwości plastyczne; wątpliwym natomiast dla mnie wydaje się pomysł zlokalizowania na placu pawilonu handlowego pokrywającego znaczną część jego powierzchni. Koncepcja zlokalizowania tego pawilonu wiąże się, w moim pojęciu, ściśle z kwestią uporządkowania przestrzennego wlotu na plac oś strony placu Dominikańskiego, którą to kwestię Autor pomija w swych rozważaniach. Również nie wydaje mi się być jasna sprawa odtworzenia i zlokalizowania studni zabytkowej na Nowym Targu.

Zasadniczym novum przedłożonej wersji teoreadaptacji jest zastosowanie „modularnego elementu przestrzennego o konstrukcji słupowo-płytowej”, nawiązującego do zastosowania przy zabudowie placu rozpiętości krokowej 5.10 wzg. 5.40 m, a który, jak to uzasadnia Autor na str. 25-ciej, „umożliwia swobodne komponowanie współczesnej zabudowy o pożądanym tu modularnym charakterze, niejako na podobieństwo powstawania takiej zabudowy w przeszłości, gdzie elementem zabudowy była kamienica mieszczańska”. To ostatnie uzasadnienie /a raczej, w mym przekonaniu, teza koncepcyjno-architektoniczna/, w konfrontacji ze sprezentowanym rozwiązaniem teoretycznym zabudowy placu nastręcza mi następujące zastrzeżenia:

Jeżeli system proponowanej nowej struktury budowlanej, jak to Autor postuluje, ma cechować „podobieństwo powstawania” zabudowy w przeszłości, to przecież w wewnętrznej dyspozycji układowej różni się ten system dwoma odmiennymi ujęciami: a/ dwupoziomowością traktów mieszkalnych, jaka w strukturze pierwotnej zabudowy N.* Targu nie występowała, chociaż czasem miało to miejsce, jak na przykład, w pewnych partiach zabudowy historycznej rynku w Zamościu oraz b/ korytarzowym systemem komunikacji wewnętrznej w pełni sprzecznej z modusem powstawania zabudowy w przeszłości. W moim skromnym przekonaniu, system korytarzowej komunikacji wewnętrznej może stanowić motyw skłaniający architekta do wyrażania go w architekturze zewnętrznej budynku raczej w dyspozycji horyzontalnej, o ile naturalnie, inny jakiś czynnik argumentacyjny /funkcjonalny/, jak na przykład układ wieżowcowy budynku, nie przesądza inaczej sprawy. Dlatego też dyskusyjną wydaje mi się interpretacja Autora tejże sprawy w jego teoretycznym projekcie, według której obraz elewacji ma wystrój zaznaczający rytm podziałów pionowych przemiennie zdetalowanych na pierzei północnej w przęsłach modułów konstrukcyjnych, a w pierzejach wschodniej i zachodniej w sposób bardziej zróżnicowany i podkreślający rozmieszczenie klatek schodowych.

Naturalnie, zastrzeżenia moje opieram na kryteriach teoretycznych, mając na uwadze teoretyczny charakter przedstawionego w rozprawie projektu, a pozwalam sobie nimi się posłużyć kierując się nie tyle krytycznym do niego ustosunkowywaniem się ile mając na celu dyskusyjne podważenie sformułowania wypowiedzi Autora na str. 23-ciej, którą można oceniać jako swego rodzaju przegadanie się, tak często mające miejsce w wywodach architektów.

Bo przecież naczelną intencją pracy Kandydata było wskazanie możliwości spełnienia optymalnych postulatów współczesnej polskiej myśli urbanistycznej w odniesieniu do kształtowania ośrodków rezydencjonalnych w obrębie dzielnic staromiejskich, tak haniebnie zdeformowanych w dziewiętnastowieczu i tak doszczętnie unicestwianych w wojnie dwudziestego wieku.

Te aktualnie wysuwane postulaty są Autorowi doskonale znane, wysnute są w oparciu o nie końcowe ustępy drugiej części opracowania tekstowego rozprawy, a są one przecież spełnione i wykorzystane z właściwą Autorowi maestrią rysunkową i projektową w jego teoretycznym projekcie adaptacji rejonu Nowego Targu, który to projekt stanowi zasadniczy i mogąc być pozytywnie oceniany składnik rozprawy doktorskiej w swej par exellence charakterystycznej formie dysertacji na Wydziałach Architektury się pojawiających. Rozprawa mgr inż. arch. Ryszarda Natusiewicza nie tylko stanowi zamknięty twór tego rodzaju, ale jednocześnie wyróżnia się ogromem włożonego wysiłku studialnego i projektodawczego, poświadczającego osiągnięcie dojrzałości i samodzielności badawczej i twórczej w dziedzinie projektowania urbanistyczno-
architektonicznego z zakresu budownictwa zespołów mieszkaniowych.

Na podstawie wyżej podanej oceny przedstawiam Radzie Wydziału Architektury Politechniki Wrocławskiej wniosek o przyjęcie rozprawy doktorskiej mgr inż. arch. Ryszarda Natusiewicz p.t. „Adaptacja staromiejskiego placu Nowy Targ we Wrocławiu na współczesny zespół mieszkaniowy” i o dopuszczenie jej do obrony publicznej, stosownie do obowiązujących przepisów.

 

/-/ Prof. Andrzej Frydecki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.