Zginęła w locie do Smoleńska 2010 roku…
Tak, to prawda.
Ona była wszędzie, gdzie była Pani Ania. Ona wiedziała, kto, gdzie, kiedy. “Najpierw Jaśka to przeczyta, Jaśka będzie wiedziała”. To była dzielna kobieta. Jestem jej wdzięczna, bo przez nią poznałam Anię i naszego śp. Prezydenta.
AS napisał: http://blog.rp.pl
Dodaj komentarz